niedziela, 17 stycznia 2010

Janukowycz i Tymoszenko w drugiej turze wyborów prezydenkich na Ukrainie


1. Wiktor Janukowycz - zwycięzca pierwszej tury wyborów z poparciem 31,5-37%


Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80277,7463934.html?i=0


2. Julia Tymoszenko - zajęła drugie miejsce z poparciem 26-27%

Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80277,7463934.html?i=1


Wstępne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie nie przyniosły specjalnego zaskoczenia. Zgodnie z przewidywaniami i sondażami do drugiej tury przechodzą lider Partii Regionów Wiktor Janukowycz i premier Julia Tymoszenko. Janukowycz według exit polls zdobyć miał od 31,5 do 37%. Natomiast lekkim zaskoczeniem jest rezultat jaki uzyskać miała księżniczka pomarańczowej rewolucji (26-27%). Jest to wynik znacznie lepszy od sondaży przedwyborczych (14-22%). Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów rosyjski instytut VTsIOM wskazywał nawet, że Tymoszenko może nie wejść do drugiej tury, gdyż przegonić miał ją Serhiej Tihipko. Ostatecznie Tihipko zająć miał trzecie miejsce z 13% głosów. Czwarty rezultat należy do byłego przewodniczącego Rady Najwyższej Arsenija Jaceniuka (około 8%) Kończący kadencję prezydent Wiktor Juszczenko poniósł dotkliwą klęskę uzyskując jedynie około 6% poparcia. Lider komunistów Petro Symonenko dostał 3%, a Wołodymyr Łytwyn 2,5%. Frekwencja wyniosła jedynie 45%.

Jeśli oficjalne wyniki głosowania potwierdzą tak dobry wynik Julii Tymoszenko, to może ona liczyć na zwycięstwo w drugiej turze (elektorat innych „pomarańczowych” kandydatów przerzuci na nią swoje głosy) pomimo tego, że w pierwszej prowadzenie oddała Wiktorowi Janukowyczowi.

Czekają nas teraz z pewnością trzy tygodnie niezwykle intensywnej i brutalnej kampanii. Walka o najwyższy urząd w państwie między Janukowyczem a Tymoszenko będzie zacięta. 

Wyniki pierwszej tury stanowią także swoiste zamknięcie okresu po pomarańczowej rewolucji. W niesławie odchodzi jej największy bohater i lider wydarzeń z 2004 roku – prezydent Wiktor Juszczenko.

Analitycy i komentatorzy kreślą przeróżne scenariusze dla Ukrainy po drugiej turze wyborów. Najbardziej interesującym jest ten który mówi, że różnica 7 lutego między Janukowyczem a Tymoszenko będzie tak niewielka, że obydwoje ogłoszą swoje zwycięstwo, nawzajem oskarżając się o próbę sfałszowania wyników. W takiej sytuacji prezydent Juszczenko może stwierdzić, że w związku z niemożliwością wyłonienia nowej głowy państwa przedłuża swoje urzędowanie. Także przewodniczący parlamentu Wołodymyr Łytwyn (również ubiegający się o prezydenturę) może chcieć przejąć obowiązki prezydenta w związku z problemami z wyborem nowego prezydenta. Jak potoczy się sytuacja na Ukrainie okaże się najpewniej już 7 lutego.

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz