środa, 18 lipca 2012

Merabiszwili następcą Saakaszwilego?

Kto będzie rządził? Niespodziewana nominacja dotychczasowego ministra spraw wewnętrznych (po ponad siedmiu latach na czele resortu) i najbliższego współpracownika gruzińskiego prezydenta, Wano Merabiszwilego na stanowisko premiera wywołała szereg spekulacji na temat przyszłej konfiguracji na szczytach władz. Gros komentatorów orzekło, że Micheil Saakaszwili, decydując się na oddanie kierownictwa rządu w ręce Merabiszwilego, zrezygnował tym samym z pomysłu zamiany fotela prezydenta na premiera po przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Taki wariant byłby możliwy oczywiście pod warunkiem, że władzę w dalszym ciągu sprawowałoby jego ugrupowanie – Zjednoczony Ruch Narodowy. Decyzja miała zostać podjęta pod naciskiem Zachodu, który nieprzychylnie spoglądałby na plan Saakaszwilego. Eksperci są przekonani, że Wano Merabiszwili, jako postać wpływowa w gruzińskich elitach, pozostanie na stanowisku premiera przez następną kadencję parlamentu do 2016 roku, nie godząc się na ustąpienie jesienią przyszłego roku. W związku ze zwiększeniem prerogatyw rządu i premiera (w wyniku nowelizacji konstytucji gruzińskiej, która wejdzie w życie 1 grudnia 2013 roku) Merabiszwili stanie się rzeczywistym przywódcą państwa.
Takie rozwiązanie pozwalałoby zachować wpływy w państwie aktualnemu prezydentowi. Merabiszwili, pomimo sukcesów w postaci reformy policji i skutecznej walki z korupcją, jest politykiem niezbyt popularnym oraz pozbawionym charyzmy. Gruzini kojarzą go z krwawo stłumionymi protestami z jesieni 2007 i wiosny 2011 roku. Poza tym, żeby utrzymać się przy władzy, obecny premier będzie potrzebować poparcia ZRN, gdzie bardzo silną pozycję ma Saakaszwili. Merabiszwili będzie musiał zgodzić się na nieformalny udział „Saaki” w kierowaniu państwem. Wszystkie te hipotetyczne scenariusze, plany i koncepcje mogą okazać się jednak kompletnie nieaktualne, jeśli jesienną elekcję parlamentarną wygra opozycyjny blok wyborczy Gruzińskie Marzenie Bidziny Iwaniszwilego. Czytaj więcej na http://www.new.org.pl/2012-07-18,merabiszwili_nastepca_saakaszwilego.html

niedziela, 8 lipca 2012

Rządowe rewolucje

Zmiana premiera W ostatnich dniach gruzińska polityka nabrała tempa. Objazd lidera gruzińskiej opozycji Bidziny Iwaniszwilego po kraju, zapoczątkowany wielkim wiecem w stołecznym Tbilisi pod koniec maja, został przerwany niespodziewaną decyzją Micheila Saakaszwilego. 30 czerwca w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym prezydent poinformował o powołaniu na stanowisko premiera dotychczasowego ministra spraw wewnętrznych i swojego najbliższego współpracownika – Wano Merabiszwilego. Zastąpi on Nikę Gilauriego, który sprawował tę funkcję od lutego 2009 roku. Merabiszwili jest pierwszym szefem rządu od czasów Zuraba Żwanii (jeden z liderów rewolucji róż), który ma tak silną pozycję w gruzińskim systemie władzy. Pozostali premierzy po 2003 roku (między innymi Zurab Nogaideli, Lado Gurgenidze czy Nika Gilauri) byli raczej wykonawcami poleceń głowy państwa niż samodzielnymi politykami. Nominacja Merabiszwilego zaledwie na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi ma z pewnością na celu wzmocnienie obozu władzy oraz przypomnienie Gruzinom o sukcesach rządzącego Zjednoczonego Ruchu Narodowego. To Merabiszwilemu przypisuje się reformę policji i skuteczną walkę z korupcją.
Teraz ma zająć się ogromnym problemem bezrobocia. Wraz ze zmianą premiera powołany zostanie nowy rząd, który w parlamencie będzie musiał uzyskać wotum zaufania. To formalność, Zjednoczony Ruch Narodowy ma bowiem przygniatającą większość w gruzińskiej legislatywie. Iwaniszwili, odnosząc się do roszad w gruzińskim rządzie, stwierdził, że żadne zmiany nie uratują obecnej władzy. Wyraził przekonanie, że zmiana na stanowisku premiera ma na celu wzmocnienie policyjnej przemocy i budowanie atmosfery strachu wśród gruzińskich obywateli przed jesiennymi wyborami. Czytaj całość: http://www.new.org.pl/2012-07-05,rzadowe_rewolucje.html#comments