środa, 30 listopada 2011
II Europejski Kongres Praw Człowieka
Serdecznie zapraszam na II Europejski Kongres Praw Człowieka 8 grudnia do Katowic na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego przy ulicy Bankowej 11b, gdzie będę miał przyjemność uczestniczyć w dyskusji w ramach I panelu „20 lat po rozpadzie ZSRR – sytuacja praw człowieka na obszarze postsowieckim”. Podczas wystąpienia przybliżę aktualną sytuację polityczną Republiki Gruzji oraz stan przestrzegania praw człowieka w tym kraju.
10:10 – 11:20 – Panel I – 20 lat po rozpadzie ZSRR – sytuacja praw człowieka na obszarze postsowieckim
- Katarzyna Kwiatkowska (Fundacja Pułaskiego)
- Iwona Kaliszewska (Kaukaz.net, Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UW)
- Wojciech Wojtasiewicz (NEW, IWI, Stowarzyszenie Most do Gruzji)
- Ludmiła Kozlovska (Fundacja Otwarty Dialog)
- Tomasz Sikorski (PISM)
wtorek, 29 listopada 2011
Azerbejdżan nie uznaje wyborów w Osetii Południowej
W specjalnie wydanym 18 listopada oświadczeniu azerbejdżański minister spraw zagranicznych Elmar Mammadiarow zakomunikował, że Baku nie uznaje wyborów prezydenckich przeprowadzonych 13 listopada w Osetii Południowej (region cchinwalski). Ponadto w dokumencie można było przeczytać, że Azerbejdżan w pełni popiera suwerenność i integralność terytorialną Republiki Gruzji. Wyrażona została także nadzieja, że dialog dotyczący ułożenia relacji pomiędzy Gruzją a jej separatystycznymi częściami, Osetią Południową i Abchazją, będzie kontynuowany.
Warto podkreślić, że z podobnym oświadczeniem wystąpiło gruzińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w sierpniu bieżącego roku, w którym potępiło „nielegalne wybory” do władz lokalnych w Górskim Karabachu i wyraziło zdecydowane poparcie dla integralności terytorialnej Azerbejdżanu. Gruzińskie MSZ w niemal identyczny sposób odniosło się do wyborów parlamentarnych w Górskim Karabachu z maja 2010 roku.
Czytaj dalej: http://www.new.org.pl/2011-11-27,azerbejdzan_nie_uznaje_wyborow_w_osetii_poludniowej.html
Warto podkreślić, że z podobnym oświadczeniem wystąpiło gruzińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w sierpniu bieżącego roku, w którym potępiło „nielegalne wybory” do władz lokalnych w Górskim Karabachu i wyraziło zdecydowane poparcie dla integralności terytorialnej Azerbejdżanu. Gruzińskie MSZ w niemal identyczny sposób odniosło się do wyborów parlamentarnych w Górskim Karabachu z maja 2010 roku.
Czytaj dalej: http://www.new.org.pl/2011-11-27,azerbejdzan_nie_uznaje_wyborow_w_osetii_poludniowej.html
sobota, 26 listopada 2011
Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie Gruzji
17 listopada Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie Republiki Gruzji. Zapisano w niej apel do instytucji Unii Europejskiej o uznanie Abchazji i Osetii Południowej jako gruzińskich terytoriów okupowanych. Rezolucja została przygotowana przez polskiego eurodeputowanego Krzysztofa Liska z Europejskiej Partii Ludowej skupiającej europejskie ugrupowania centroprawicowe. 25 listopada w Tbilisi został on za to uhonorowany przez prezydenta Micheila Saakaszwilego Orderem Zwycięstwa Świętego Jerzego.
Europosłowie zaapelowali ponadto do czołowych ciał decyzyjnych Unii Europejskiej o podjęcie rozmów z Federacją Rosyjską na temat pełnego wypełnienia przez nią postanowień porozumienia Sarkozy-Miedwiediew kończącego wojnę gruzińsko-rosyjską z sierpnia 2008 roku (opuszczenie przez wojska rosyjskie okupowanych terytoriów, umożliwienie pracy na nich obserwatorom międzynarodowym). W dokumencie zapisano także, że na terenach okupowanych dokonywano czystek etnicznych. Wyrażono także zaniepokojenie tegorocznymi incydentami terrorystycznymi w Gruzji, o które oskarżyła ona Moskwę. Zaapelowano do Tbilisi i Moskwy o współpracę w wyjaśnieniu tej sprawy.
Ponadto eurodeputowani wyrazili uznanie dla porozumienia Gruzji i Federacji Rosyjskiej dotyczącego członkostwa Moskwy w Światowej Organizacji Handlu. Zaapelowali także do Unii Europejskiej o jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji z Gruzją w sprawie umowy o strefie pogłębionego i kompleksowego wolnego handlu. Parlament Europejski pochwalił władze Gruzji za zauważalny postęp w sferze demokratyzacji kraju, jednocześnie apelując o jej kontynuację, szczególnie w zakresie poszerzania wolności słowa i dostępu do mediów reprezentantom wszystkich sił politycznych. Dalej parlament docenił Gruzję za przyjęcie kilka miesięcy temu prawa dotyczącego rejestracji kościołów oraz związków wyznaniowych. W dokumencie został zapisany apel do instytucji Unii Europejskiej o uznanie Gruzji za kraj europejski.
Ostatecznie w przyjętej rezolucji nie znalazła się poprawka zgłoszona przez austriacką deputowaną Hannes Swobodę, mająca być apelem do władz gruzińskich o przywrócenie obywatelstwa biznesmenowi, filantropowi i politykowi Bidzinie Iwaniszwilemu, który ponad miesiąc temu ogłosił chęć założenia własnej partii politycznej oraz udziału w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Europosłowie zaapelowali ponadto do czołowych ciał decyzyjnych Unii Europejskiej o podjęcie rozmów z Federacją Rosyjską na temat pełnego wypełnienia przez nią postanowień porozumienia Sarkozy-Miedwiediew kończącego wojnę gruzińsko-rosyjską z sierpnia 2008 roku (opuszczenie przez wojska rosyjskie okupowanych terytoriów, umożliwienie pracy na nich obserwatorom międzynarodowym). W dokumencie zapisano także, że na terenach okupowanych dokonywano czystek etnicznych. Wyrażono także zaniepokojenie tegorocznymi incydentami terrorystycznymi w Gruzji, o które oskarżyła ona Moskwę. Zaapelowano do Tbilisi i Moskwy o współpracę w wyjaśnieniu tej sprawy.
Ponadto eurodeputowani wyrazili uznanie dla porozumienia Gruzji i Federacji Rosyjskiej dotyczącego członkostwa Moskwy w Światowej Organizacji Handlu. Zaapelowali także do Unii Europejskiej o jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji z Gruzją w sprawie umowy o strefie pogłębionego i kompleksowego wolnego handlu. Parlament Europejski pochwalił władze Gruzji za zauważalny postęp w sferze demokratyzacji kraju, jednocześnie apelując o jej kontynuację, szczególnie w zakresie poszerzania wolności słowa i dostępu do mediów reprezentantom wszystkich sił politycznych. Dalej parlament docenił Gruzję za przyjęcie kilka miesięcy temu prawa dotyczącego rejestracji kościołów oraz związków wyznaniowych. W dokumencie został zapisany apel do instytucji Unii Europejskiej o uznanie Gruzji za kraj europejski.
Ostatecznie w przyjętej rezolucji nie znalazła się poprawka zgłoszona przez austriacką deputowaną Hannes Swobodę, mająca być apelem do władz gruzińskich o przywrócenie obywatelstwa biznesmenowi, filantropowi i politykowi Bidzinie Iwaniszwilemu, który ponad miesiąc temu ogłosił chęć założenia własnej partii politycznej oraz udziału w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
piątek, 25 listopada 2011
Międzynarodowy Interdyscyplinarny Kongres Naukowy "Rozpad ZSRR i jego konsekwencje dla Europy i świata"
Serdecznie zapraszam na mój referat „Perspektywa członkostwa Republiki Gruzji w Unii Europejskiej” 1 grudnia o godzinie 11.45 do sali A, sekcja B „Unia Europejska w poszukiwaniu partnera na Wschodzie” w ramach Międzynarodowego Interdyscyplinarnego Kongresu Naukowego w 20 rocznicę rozpadu Związku Radzieckiego „Rozpad ZSRR i jego konsekwencje dla Europy i świata”. Organizatorem wydarzenia naukowego jest Instytut Rosji i Europy Wschodniej na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
środa, 23 listopada 2011
Wspólne losy Gruzinów i Polaków. Gruzja nieznana.
poniedziałek, 21 listopada 2011
Osetia Południowa wybiera prezydenta
13 listopada odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich w separatystycznej Osetii Południowej w związku z kończącą się drugą i ostatnią kadencją prezydencką Eduarda Kokojtego, który sprawuje władzę od 2001 roku. W elekcji wzięło udział jedenastu kandydatów. Nieformalne poparcie Moskwy otrzymał obecny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych Osetii Anatolij Bibiłow. Środowisko odchodzącego prezydenta oficjalnie wsparło tę kandydaturę, jednak nieoficjalnie nie ukrywano niezadowolenia z powodu braku zgody na trzecią kadencję dla Kokojtego. Z wyborów został wyeliminowany, formalnie z powodu niespełniania warunku zamieszkiwania Osetii Południowej przez okres dziesięciu lat poprzedzających wybory, trener narodowej drużyny rosyjskich zapaśników Dżambulat Tedejew, który cieszył się sporym poparciem mieszkańców stołecznego Cchinwali.
Ostatecznie do drugiej tury, gdyż żaden z kandydatów nie otrzymał ponad 50 procent głosów, przeszli faworyt Kremla Anatolij Bibiłow i była minister edukacji Osetii, kandydatka bezpartyjna Ałła Dżyojewa. Pierwszy otrzymał 25,44 procent głosów, a druga niewiele mniej, bo 25,37 procent. Uprawnionych do głosowania oficjalnie było siedemdziesiąt tysięcy, a w rzeczywistości trzydzieści dwa tysiące. Frekwencja wyniosła 67,05 procent. Wyborcy głosowali w osiemdziesięciu czterech komisjach wyborczych, również w Moskwie i stolicy Abchazji – Suchumi. Żadnego punktu wyborczego nie utworzono we wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej Osetii Północnej zamieszkiwanej przez siedemnaście tysięcy Osetyjczyków z południa, którzy znaleźli się tam po wojnie gruzińsko-rosyjskiej z sierpnia 2008 roku. Druga tura głosowania zaplanowana jest na 27 listopada.
Wraz z wyborami prezydenckimi zostało przeprowadzone referendum, w którym Osetyjczycy wypowiedzieli się na temat ustanowienia rosyjskiego drugim oficjalnym językiem w Osetii Południowej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 83,99 procent głosujących.
Komentując rezultat pierwszej tury wyborów, prezydent Eduard Kokojty powiedział, że wykluczone jest, aby prezydentem Osetii Południowej została kobieta. Dodał, że kobiety w Osetii cieszą się ogromnym szacunkiem i uznaniem, jednak jak stwierdził „Kaukaz jest Kaukazem”. Wybory nie zostały uznane ani przez Unię Europejską, ani przez Sojusz Północnoatlantycki. Gruzińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że elekcja w Osetii jest pozbawionym znaczenia wydarzeniem oraz „pseudodemokratyczną grą”.
Trudno przewidzieć wyniki drugiej tury. Z pewnością ewenementem byłoby objęcie władzy w Osetii Południowej przez Ałłę Dżyojewę, kaukaska polityka jest bowiem niezmiernie zmaskulinizowana. Jednak poparcie, nawet ciche i nieformalne, ze strony Kremla nie gwarantuje sukcesu, o czym może świadczyć porażka Raula Chadżimby i zwycięstwo Aleksandra Ankwaba w elekcji prezydenckiej w separatystycznej Abchazji w sierpniu tego roku. Osetyjczycy mogą pokazać czerwoną kartkę „kandydatowi Moskwy” chociażby z powodu niezadowolenia, jakie wywołało porozumienie Gruzji i Rosji w sprawie rosyjskiego członkostwa w Światowej Organizacji Handlu i ustanowienia międzynarodowych kontrolerów między innymi na granicy rosyjsko-osetyjskiej.
Ostatecznie do drugiej tury, gdyż żaden z kandydatów nie otrzymał ponad 50 procent głosów, przeszli faworyt Kremla Anatolij Bibiłow i była minister edukacji Osetii, kandydatka bezpartyjna Ałła Dżyojewa. Pierwszy otrzymał 25,44 procent głosów, a druga niewiele mniej, bo 25,37 procent. Uprawnionych do głosowania oficjalnie było siedemdziesiąt tysięcy, a w rzeczywistości trzydzieści dwa tysiące. Frekwencja wyniosła 67,05 procent. Wyborcy głosowali w osiemdziesięciu czterech komisjach wyborczych, również w Moskwie i stolicy Abchazji – Suchumi. Żadnego punktu wyborczego nie utworzono we wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej Osetii Północnej zamieszkiwanej przez siedemnaście tysięcy Osetyjczyków z południa, którzy znaleźli się tam po wojnie gruzińsko-rosyjskiej z sierpnia 2008 roku. Druga tura głosowania zaplanowana jest na 27 listopada.
Wraz z wyborami prezydenckimi zostało przeprowadzone referendum, w którym Osetyjczycy wypowiedzieli się na temat ustanowienia rosyjskiego drugim oficjalnym językiem w Osetii Południowej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 83,99 procent głosujących.
Komentując rezultat pierwszej tury wyborów, prezydent Eduard Kokojty powiedział, że wykluczone jest, aby prezydentem Osetii Południowej została kobieta. Dodał, że kobiety w Osetii cieszą się ogromnym szacunkiem i uznaniem, jednak jak stwierdził „Kaukaz jest Kaukazem”. Wybory nie zostały uznane ani przez Unię Europejską, ani przez Sojusz Północnoatlantycki. Gruzińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że elekcja w Osetii jest pozbawionym znaczenia wydarzeniem oraz „pseudodemokratyczną grą”.
Trudno przewidzieć wyniki drugiej tury. Z pewnością ewenementem byłoby objęcie władzy w Osetii Południowej przez Ałłę Dżyojewę, kaukaska polityka jest bowiem niezmiernie zmaskulinizowana. Jednak poparcie, nawet ciche i nieformalne, ze strony Kremla nie gwarantuje sukcesu, o czym może świadczyć porażka Raula Chadżimby i zwycięstwo Aleksandra Ankwaba w elekcji prezydenckiej w separatystycznej Abchazji w sierpniu tego roku. Osetyjczycy mogą pokazać czerwoną kartkę „kandydatowi Moskwy” chociażby z powodu niezadowolenia, jakie wywołało porozumienie Gruzji i Rosji w sprawie rosyjskiego członkostwa w Światowej Organizacji Handlu i ustanowienia międzynarodowych kontrolerów między innymi na granicy rosyjsko-osetyjskiej.
niedziela, 20 listopada 2011
Gazowe porozumienie Azerbejdżanu i Turcji
Baku i Anakara porozumiały się w kwestii tranzytu azerskiego gazu przez terytorium Turcji. Azerbejdżan w latach 2012-2013 będzie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. W ostatnim czasie w Azerbejdżanie gościli prezydent Austrii Heinz Fischer, zastępca sekretarz stanu USA William Burns i gruziński minister spraw zagranicznych Grigol Waszadze.
Po trzech latach negocjacji Baku i Ankara 26 października porozumiały się co do tranzytu azerskiego gazu przez terytorium Turcji. Podpisane zostało porozumienie, które będzie regulować zasady przesyłu, wielkość dostaw oraz ceny eksportowanego surowca naturalnego.
Turcja wyraziła zgodę na transport 10 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie do granicy z Grecją i Bułgarią. Co ciekawe, porozumienie nie rozsądza jednoznacznie, w jaki sposób będzie odbywał się tranzyt. Strony przedstawiły kilka rozwiązań: dotychczasowa infrastruktura przesyłowa (gazociąg Baku-Tbilisi-Erzurum), projektowany gazociąg Nabucco – popierany przez Unię Europejską – i nowa rura wybudowana przy wsparciu zagranicznych inwestorów. Ponadto Azerbejdżan zapowiedział sprzedaż Turcji 6 miliardów metrów sześciennych gazu ze złoża Szah-Deniz II od 2018 roku. Do tego samego roku zostaną zrewidowane ceny gazu obecnie sprzedawanego z Azerbejdżanu do Turcji. Jednak informacje dotyczące wysokości opłat nie zostały ujawnione.
Zgoda pomiędzy Baku a Ankarą ma niebagatelne znaczenie w kontekście realizacji unijnej koncepcji Południowego Korytarza Energetycznego, którego celem jest dywersyfikacja dostaw gazu na rynki europejskie. Surowiec ten ma pochodzić z Azerbejdżanu i Turkmenistanu. Jednak w dalszym ciągu nie wiadomo, który z wariantów korytarza ma największe szanse na realizację – gazociąg Nabucco, łącznik Turcja-Grecja-Włochy (ITGI), a może gazociąg transadriatycki (TAP).
Umowa ta potwierdza też strategiczne partnerstwo pomiędzy Baku a Ankarą, które zostało zachwiane w 2008 roku w związku z próbą normalizacji relacji Turcji i Armenii, która miała polegać na nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i otwarciu granic pomiędzy krajami.
***
Azerbejdżan pod koniec zeszłego miesiąca odniósł sukces na arenie międzynarodowej. 24 października podjęto decyzję, że kraj ten w latach 2012-2013 będzie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Baku rywalizowało o to miejsce ze Słowenią. Lublana ostatecznie wycofała się z konkurencji po szesnastu rundach głosowań, podczas których nie udało się żadnej ze stron uzyskać wymaganej większości dwóch trzecich głosów.
Oprócz Azerbejdżanu niestałymi członkami Rady Bezpieczeństwa w dwóch najbliższych latach będą Togo, Gwatemala, Pakistan i Maroko.
***
12 października w Baku gościł prezydent Austrii Heinz Fischer, który podczas rozmów z Ilhamem Alijewem i innymi wysokimi azerskimi urzędnikami państwowymi poruszył kwestie współpracy energetycznej, handlowej oraz problemu Górskiego Karabachu. Austriak nie ukrywał, że jego kraj byłby najbardziej zainteresowany realizacją projektu gazociągu Nabucco, który kończyłby się w austriackiej miejscowości Baumgarten, gdzie znajdowałby się hub gazowy. W skład konsorcjum mającego wybudować tę nitkę transportową wchodzi austriacka firma OMV. Przy okazji spotkania odbyło się także dwustronne forum biznesu.
***
W dniach 17-18 października do Baku przybył zastępca sekretarz stanu USA do spraw politycznych William Burns, który spotkał się z azerskim prezydentem Ilhamem Alijewem i przedstawicielami rządu. Rozmowy dotyczyły kwestii energetycznych, misji w Afganistanie oraz kwestii pokojowego uregulowania konfliktu wokół Górskiego Karabachu.
Burns podkreślił, że USA są przekonane, iż sporu pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią nie można rozwiązać drogą militarną. Dodał, że jego kraj czyni wszystko, żeby wzmocnić i zaktywizować działania Grupy Mińskiej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której celem jest doprowadzenie do rozwiązania problemu karabaskiego.
***
20 października w stolicy Kazachstanu Astanie gościł prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. W trakcie wizyty spotkał się z kazachskim prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Panowie w trakcie rozmów omówili bieżące kwestie w stosunkach pomiędzy krajami, perspektywy współdziałania zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w regionie oraz możliwość transportu ropy naftowej przez Morze Kaspijskie. Spotkanie zostało uwieńczone podpisaniem deklaracji, w której prezydenci zapowiedzieli dalsze umacnianie stosunków pomiędzy Astaną i Baku.
***
26 października doszło do spotkania gruzińskiego ministra spraw zagranicznych Grigola Waszadze z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem, premierem Arturem Rasizade i ministrem spraw zagranicznych Elmarem Mammadiarowem. Rozmowy koncentrowały się wokół dalszego wzmacniania strategicznych relacji łączących Tbilisi i Baku. Ponadto gruziński minister pogratulował Azerbejdżanowi znalezienia się pośród niestałych członków Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Po trzech latach negocjacji Baku i Ankara 26 października porozumiały się co do tranzytu azerskiego gazu przez terytorium Turcji. Podpisane zostało porozumienie, które będzie regulować zasady przesyłu, wielkość dostaw oraz ceny eksportowanego surowca naturalnego.
Turcja wyraziła zgodę na transport 10 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie do granicy z Grecją i Bułgarią. Co ciekawe, porozumienie nie rozsądza jednoznacznie, w jaki sposób będzie odbywał się tranzyt. Strony przedstawiły kilka rozwiązań: dotychczasowa infrastruktura przesyłowa (gazociąg Baku-Tbilisi-Erzurum), projektowany gazociąg Nabucco – popierany przez Unię Europejską – i nowa rura wybudowana przy wsparciu zagranicznych inwestorów. Ponadto Azerbejdżan zapowiedział sprzedaż Turcji 6 miliardów metrów sześciennych gazu ze złoża Szah-Deniz II od 2018 roku. Do tego samego roku zostaną zrewidowane ceny gazu obecnie sprzedawanego z Azerbejdżanu do Turcji. Jednak informacje dotyczące wysokości opłat nie zostały ujawnione.
Zgoda pomiędzy Baku a Ankarą ma niebagatelne znaczenie w kontekście realizacji unijnej koncepcji Południowego Korytarza Energetycznego, którego celem jest dywersyfikacja dostaw gazu na rynki europejskie. Surowiec ten ma pochodzić z Azerbejdżanu i Turkmenistanu. Jednak w dalszym ciągu nie wiadomo, który z wariantów korytarza ma największe szanse na realizację – gazociąg Nabucco, łącznik Turcja-Grecja-Włochy (ITGI), a może gazociąg transadriatycki (TAP).
Umowa ta potwierdza też strategiczne partnerstwo pomiędzy Baku a Ankarą, które zostało zachwiane w 2008 roku w związku z próbą normalizacji relacji Turcji i Armenii, która miała polegać na nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i otwarciu granic pomiędzy krajami.
***
Azerbejdżan pod koniec zeszłego miesiąca odniósł sukces na arenie międzynarodowej. 24 października podjęto decyzję, że kraj ten w latach 2012-2013 będzie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Baku rywalizowało o to miejsce ze Słowenią. Lublana ostatecznie wycofała się z konkurencji po szesnastu rundach głosowań, podczas których nie udało się żadnej ze stron uzyskać wymaganej większości dwóch trzecich głosów.
Oprócz Azerbejdżanu niestałymi członkami Rady Bezpieczeństwa w dwóch najbliższych latach będą Togo, Gwatemala, Pakistan i Maroko.
***
12 października w Baku gościł prezydent Austrii Heinz Fischer, który podczas rozmów z Ilhamem Alijewem i innymi wysokimi azerskimi urzędnikami państwowymi poruszył kwestie współpracy energetycznej, handlowej oraz problemu Górskiego Karabachu. Austriak nie ukrywał, że jego kraj byłby najbardziej zainteresowany realizacją projektu gazociągu Nabucco, który kończyłby się w austriackiej miejscowości Baumgarten, gdzie znajdowałby się hub gazowy. W skład konsorcjum mającego wybudować tę nitkę transportową wchodzi austriacka firma OMV. Przy okazji spotkania odbyło się także dwustronne forum biznesu.
***
W dniach 17-18 października do Baku przybył zastępca sekretarz stanu USA do spraw politycznych William Burns, który spotkał się z azerskim prezydentem Ilhamem Alijewem i przedstawicielami rządu. Rozmowy dotyczyły kwestii energetycznych, misji w Afganistanie oraz kwestii pokojowego uregulowania konfliktu wokół Górskiego Karabachu.
Burns podkreślił, że USA są przekonane, iż sporu pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią nie można rozwiązać drogą militarną. Dodał, że jego kraj czyni wszystko, żeby wzmocnić i zaktywizować działania Grupy Mińskiej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której celem jest doprowadzenie do rozwiązania problemu karabaskiego.
***
20 października w stolicy Kazachstanu Astanie gościł prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. W trakcie wizyty spotkał się z kazachskim prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Panowie w trakcie rozmów omówili bieżące kwestie w stosunkach pomiędzy krajami, perspektywy współdziałania zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w regionie oraz możliwość transportu ropy naftowej przez Morze Kaspijskie. Spotkanie zostało uwieńczone podpisaniem deklaracji, w której prezydenci zapowiedzieli dalsze umacnianie stosunków pomiędzy Astaną i Baku.
***
26 października doszło do spotkania gruzińskiego ministra spraw zagranicznych Grigola Waszadze z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem, premierem Arturem Rasizade i ministrem spraw zagranicznych Elmarem Mammadiarowem. Rozmowy koncentrowały się wokół dalszego wzmacniania strategicznych relacji łączących Tbilisi i Baku. Ponadto gruziński minister pogratulował Azerbejdżanowi znalezienia się pośród niestałych członków Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne "Most do Gruzji" solidnym partnerem
sobota, 19 listopada 2011
Sekretarz generalny NATO w Gruzji
Sekretarz generalny NATO w trakcie wizyty w Tbilisi wyraził przekonanie, że w przyszłości Gruzja stanie się członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Gruzja i Rosja podpisały porozumienie w sprawie członkostwa Moskwy w Światowej Organizacji Handlu. Natomiast Micheil Saakaszwili i Bidzina Iwaniszwili w wywiadach prasowych odnieśli się do swoich politycznych planów na przyszłość.
W dniach 9-10 listopada w Tbilisi gościł sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Anders Fogh Rasmussen. W trakcie wizyty odbyło się posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej i Komisji NATO-Gruzja. Rasmussen powiedział, że Gruzja jest obecnie silnym partnerem i że czeka na dzień, kiedy stanie się również silnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednak na obecnym etapie nie jest gotowa wejść do NATO. Podziękował po raz kolejny za imponujące zaangażowanie Gruzji w misję w Afganistanie. Zwiększenie liczby gruzińskich żołnierzy w przyszłym roku zostało po raz kolejny potwierdzone przez gruzińskiego ministra obrony Baczo Achalaję.
Sekretarz dodał, że bardzo ważnym testem dla Gruzji będzie przeprowadzenie w demokratyczny sposób wyborów parlamentarnych i prezydenckich, odpowiednio w 2012 i 2013 roku. Stwierdził, że Tbilisi nie powinno ustawać w wysiłkach reformatorskich, takich jak dalsza demokratyzacja, budowa państwa prawa, walka z korupcją, tworzenie społeczeństwa obywatelskiego i wzmacnianie wolności mediów oraz sądownictwa. Rasmussen dodał, że zacieśnianie stosunków pomiędzy Sojuszem a Gruzją nie jest wymierzone przeciwko interesom Federacji Rosyjskiej. Zapowiedział, że NATO w dalszym ciągu będzie apelować do Moskwy o cofnięcie decyzji o uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej.
Rasmussen rozmawiał ponadto z prezydentem Micheilem Saakaszwilim oraz przewodniczącym parlamentu Dawidem Bakradze, politykami opozycji, przedstawicielami organizacji społeczeństwa obywatelskiego, dziennikarzami i ze studentami na Państwowym Uniwersytecie w Tbilisi. Prezydent Saakaszwili po raz kolejny podkreślił, że celem strategicznym gruzińskiej polityki jest członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej, które popierane jest przez przygniatającą większość gruzińskiego społeczeństwa i partii politycznych.
Wizyta Andersa Fogh Rasmussena wpisuje się w aktywizację zachodnich dyplomatów wobec Gruzji. W październiku Tbilisi odwiedził prezydent Francji Nicolas Sarkozy, natomiast w przyszłym tygodniu przyjazd do Gruzji zapowiedziała wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Catherine Ashton.
***
9 listopada Republika Gruzji i Federacja Rosyjska podpisały dwustronne porozumienie dotyczące kompromisu wokół członkostwa Moskwy w Światowej Organizacji Handlu. O fakcie tym poinformował gruziński negocjator Siergiej Kapanadze. Dodał, że umowa jest niezmiernie istotna dla Tbilisi, gdyż po raz pierwszy od oderwania się Abchazji i Osetii Południowej od Gruzji na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku międzynarodowi obserwatorzy będą mieli sposobność nadzorowania przepływów handlowych na tych terytoriach.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, odnosząc się do porozumienia w sprawie WTO, powiedział, że Gruzja wykazała się pragmatyzmem. Pogratulował gruzińskim władzom tej decyzji. Gratulacje gruzińskiemu prezydentowi złożył w rozmowie telefonicznej wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, podkreślając, że porozumienie ma historyczne znaczenie i może doprowadzić do zmniejszenia napięć w regionie.
Jednak pojawiły się także głosy niezadowolenia wobec porozumienia na linii Tbilisi-Moskwa. Dwie opozycyjne grupy w separatystycznej Abchazji – Aruaa (struktura zrzeszająca abchaskich weteranów wojny z lat 1992-1993) i partia Forum Jedności Narodowej Abchazji, wspierające kandydaturę Raula Chadżimby w przedterminowych wyborach prezydenckich z sierpnia tego roku, w wydanych oświadczeniach stwierdziły, że umowa pomiędzy Gruzją a Rosją osłabia status Abchazji jako niepodległego kraju.
***
Gruziński biznesmen i polityk Bidzina Iwaniszwili w związku z wizytą sekretarza generalnego NATO w Gruzji powiedział, że nie ma alternatywy dla członkostwa Gruzji w Sojuszu Północnoatlantyckim. Dodał, że Micheil Saakaszwili poprzez nieroztropną politykę i niszczenie demokracji w czasie swojej prezydentury przyczynił się do oddalenia Gruzji od tej struktury. Iwaniszwili zapowiedział, że po przejęciu rządów w kraju dołoży wszelkich starań, aby Gruzja zacieśniała związki z NATO, a w przyszłości stała się jego członkiem.
Ponadto Bidzina Iwaniszwili w wywiadzie dla gruzińskiego tygodnika „Kwiris Palitra” ogłosił, że na czele założonej przez niego partii stanie nominalnie jego dziewiętnastoletni syn Uta, w związku z tym, że on sam został pozbawiony gruzińskiego obywatelstwa. Zanim to się stanie, 25 listopada zostanie powołany ruch społeczny Gruzińskie Marzenie. Iwaniszwili po raz kolejny podkreślił, że zamierza odsunąć od władzy Micheila Saakaszwilego na drodze demokratycznych wyborów, a nie poprzez uliczną rewolucję. Potwierdził chęć współpracy z niektórymi siłami opozycyjnymi, w tym między innymi z liderką partii Ruch Demokratyczny-Zjednoczona Gruzja Nino Burdżanadze, która w maju tego roku zorganizowała demonstracje antyprezydenckie, rozpędzone przez służby porządkowe.
***
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili w trakcie spotkania z parlamentarzystami ze swojego ugrupowania Zjednoczony Ruch Narodowy zapowiedział, że przeniesienie gruzińskiego parlamentu ze stołecznego Tbilisi do drugiego pod względem wielkości miasta Kutaisi nastąpi 26 maja przyszłego roku, gdy odbędzie się tam posiedzenie gruzińskiej legislatywy w związku ze świętem niepodległości kraju.
Zapowiedź ta wywołała spekulacje o możliwości przedterminowych wyborów parlamentarnych, które mogłyby się odbyć wczesną wiosną zamiast planowanego października przyszłego roku. Rozważania te zostały zdementowane przez deputowanego partii rządzącej Giorgiego Gabaszwilego, który zapowiedział, że elekcja odbędzie się w ustawowym terminie. Dodał, że posiedzenie parlamentu w Kutaisi w maju przyszłego roku może mieć jedynie jednostkowy charakter, a ostateczna relokacja nastąpi wraz z rozpoczęciem pracy nowo wybranego parlamentu.
Micheil Saakaszwili w wywiadzie dla portalu EurActiv powiedział, że stanowisko premiera z uprawnieniami wprowadzonymi znowelizowaną konstytucją, która wejdzie w życie 1 grudnia 2013 roku, nie jest aż tak ciekawą perspektywą dla kogoś, kto obecnie piastuje urząd prezydenta. Jest to kolejna wymijająca wypowiedź obecnego przywódcy Gruzji w kwestii jego przyszłości politycznej po zakończeniu drugiej i ostatniej kadencji prezydenckiej. Jeszcze większa niejasność w kontekście wypowiedzi Saakaszwilego pojawiła się po wydaniu przez jego kancelarię oświadczenia, że prezydenckie słowa zostały przedstawione w zniekształcony sposób. Urzędnicy prezydenta podkreślili, że najistotniejszą sprawą dla niego jest przyszłość Gruzji, a nie jego formalne umiejscowienie w strukturze władzy po 2013 roku. Takie stanowisko daje możliwość snucia dalszych spekulacji i domysłów co do politycznych planów Saakaszwilego.
W dniach 9-10 listopada w Tbilisi gościł sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Anders Fogh Rasmussen. W trakcie wizyty odbyło się posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej i Komisji NATO-Gruzja. Rasmussen powiedział, że Gruzja jest obecnie silnym partnerem i że czeka na dzień, kiedy stanie się również silnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednak na obecnym etapie nie jest gotowa wejść do NATO. Podziękował po raz kolejny za imponujące zaangażowanie Gruzji w misję w Afganistanie. Zwiększenie liczby gruzińskich żołnierzy w przyszłym roku zostało po raz kolejny potwierdzone przez gruzińskiego ministra obrony Baczo Achalaję.
Sekretarz dodał, że bardzo ważnym testem dla Gruzji będzie przeprowadzenie w demokratyczny sposób wyborów parlamentarnych i prezydenckich, odpowiednio w 2012 i 2013 roku. Stwierdził, że Tbilisi nie powinno ustawać w wysiłkach reformatorskich, takich jak dalsza demokratyzacja, budowa państwa prawa, walka z korupcją, tworzenie społeczeństwa obywatelskiego i wzmacnianie wolności mediów oraz sądownictwa. Rasmussen dodał, że zacieśnianie stosunków pomiędzy Sojuszem a Gruzją nie jest wymierzone przeciwko interesom Federacji Rosyjskiej. Zapowiedział, że NATO w dalszym ciągu będzie apelować do Moskwy o cofnięcie decyzji o uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej.
Rasmussen rozmawiał ponadto z prezydentem Micheilem Saakaszwilim oraz przewodniczącym parlamentu Dawidem Bakradze, politykami opozycji, przedstawicielami organizacji społeczeństwa obywatelskiego, dziennikarzami i ze studentami na Państwowym Uniwersytecie w Tbilisi. Prezydent Saakaszwili po raz kolejny podkreślił, że celem strategicznym gruzińskiej polityki jest członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej, które popierane jest przez przygniatającą większość gruzińskiego społeczeństwa i partii politycznych.
Wizyta Andersa Fogh Rasmussena wpisuje się w aktywizację zachodnich dyplomatów wobec Gruzji. W październiku Tbilisi odwiedził prezydent Francji Nicolas Sarkozy, natomiast w przyszłym tygodniu przyjazd do Gruzji zapowiedziała wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Catherine Ashton.
***
9 listopada Republika Gruzji i Federacja Rosyjska podpisały dwustronne porozumienie dotyczące kompromisu wokół członkostwa Moskwy w Światowej Organizacji Handlu. O fakcie tym poinformował gruziński negocjator Siergiej Kapanadze. Dodał, że umowa jest niezmiernie istotna dla Tbilisi, gdyż po raz pierwszy od oderwania się Abchazji i Osetii Południowej od Gruzji na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku międzynarodowi obserwatorzy będą mieli sposobność nadzorowania przepływów handlowych na tych terytoriach.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, odnosząc się do porozumienia w sprawie WTO, powiedział, że Gruzja wykazała się pragmatyzmem. Pogratulował gruzińskim władzom tej decyzji. Gratulacje gruzińskiemu prezydentowi złożył w rozmowie telefonicznej wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, podkreślając, że porozumienie ma historyczne znaczenie i może doprowadzić do zmniejszenia napięć w regionie.
Jednak pojawiły się także głosy niezadowolenia wobec porozumienia na linii Tbilisi-Moskwa. Dwie opozycyjne grupy w separatystycznej Abchazji – Aruaa (struktura zrzeszająca abchaskich weteranów wojny z lat 1992-1993) i partia Forum Jedności Narodowej Abchazji, wspierające kandydaturę Raula Chadżimby w przedterminowych wyborach prezydenckich z sierpnia tego roku, w wydanych oświadczeniach stwierdziły, że umowa pomiędzy Gruzją a Rosją osłabia status Abchazji jako niepodległego kraju.
***
Gruziński biznesmen i polityk Bidzina Iwaniszwili w związku z wizytą sekretarza generalnego NATO w Gruzji powiedział, że nie ma alternatywy dla członkostwa Gruzji w Sojuszu Północnoatlantyckim. Dodał, że Micheil Saakaszwili poprzez nieroztropną politykę i niszczenie demokracji w czasie swojej prezydentury przyczynił się do oddalenia Gruzji od tej struktury. Iwaniszwili zapowiedział, że po przejęciu rządów w kraju dołoży wszelkich starań, aby Gruzja zacieśniała związki z NATO, a w przyszłości stała się jego członkiem.
Ponadto Bidzina Iwaniszwili w wywiadzie dla gruzińskiego tygodnika „Kwiris Palitra” ogłosił, że na czele założonej przez niego partii stanie nominalnie jego dziewiętnastoletni syn Uta, w związku z tym, że on sam został pozbawiony gruzińskiego obywatelstwa. Zanim to się stanie, 25 listopada zostanie powołany ruch społeczny Gruzińskie Marzenie. Iwaniszwili po raz kolejny podkreślił, że zamierza odsunąć od władzy Micheila Saakaszwilego na drodze demokratycznych wyborów, a nie poprzez uliczną rewolucję. Potwierdził chęć współpracy z niektórymi siłami opozycyjnymi, w tym między innymi z liderką partii Ruch Demokratyczny-Zjednoczona Gruzja Nino Burdżanadze, która w maju tego roku zorganizowała demonstracje antyprezydenckie, rozpędzone przez służby porządkowe.
***
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili w trakcie spotkania z parlamentarzystami ze swojego ugrupowania Zjednoczony Ruch Narodowy zapowiedział, że przeniesienie gruzińskiego parlamentu ze stołecznego Tbilisi do drugiego pod względem wielkości miasta Kutaisi nastąpi 26 maja przyszłego roku, gdy odbędzie się tam posiedzenie gruzińskiej legislatywy w związku ze świętem niepodległości kraju.
Zapowiedź ta wywołała spekulacje o możliwości przedterminowych wyborów parlamentarnych, które mogłyby się odbyć wczesną wiosną zamiast planowanego października przyszłego roku. Rozważania te zostały zdementowane przez deputowanego partii rządzącej Giorgiego Gabaszwilego, który zapowiedział, że elekcja odbędzie się w ustawowym terminie. Dodał, że posiedzenie parlamentu w Kutaisi w maju przyszłego roku może mieć jedynie jednostkowy charakter, a ostateczna relokacja nastąpi wraz z rozpoczęciem pracy nowo wybranego parlamentu.
Micheil Saakaszwili w wywiadzie dla portalu EurActiv powiedział, że stanowisko premiera z uprawnieniami wprowadzonymi znowelizowaną konstytucją, która wejdzie w życie 1 grudnia 2013 roku, nie jest aż tak ciekawą perspektywą dla kogoś, kto obecnie piastuje urząd prezydenta. Jest to kolejna wymijająca wypowiedź obecnego przywódcy Gruzji w kwestii jego przyszłości politycznej po zakończeniu drugiej i ostatniej kadencji prezydenckiej. Jeszcze większa niejasność w kontekście wypowiedzi Saakaszwilego pojawiła się po wydaniu przez jego kancelarię oświadczenia, że prezydenckie słowa zostały przedstawione w zniekształcony sposób. Urzędnicy prezydenta podkreślili, że najistotniejszą sprawą dla niego jest przyszłość Gruzji, a nie jego formalne umiejscowienie w strukturze władzy po 2013 roku. Takie stanowisko daje możliwość snucia dalszych spekulacji i domysłów co do politycznych planów Saakaszwilego.
Konferencja naukowa "Gruzja - między wschodem a zachodem"
Serdecznie zapraszam na mój referat "Reforma konstytucyjna w Republice Gruzji (2010 rok) i jej wpływ na kształt sceny politycznej po wyborach parlamentarnych (2012 rok) i prezydenckich (2013 rok)" w ramach konferencji "Gruzja - między wschodem a zachodem" w przyszły piątek 25 listopada o godzinie 13 w Sali Konferencyjnej Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)