Kilka największych gruzińskich gazet („Kwiris Palitra”, „Rezonansi”, „Wersia”, „Akali Taoba” i „Asawal-Dasawali”) w zeszły poniedziałek 19 grudnia na swoich pierwszych stronach zamieściło zarówno w języku ojczystym, jak i angielskim hasło „Prezydencie Saakaszwili, nie zabijaj prasy!”. Protest ten jest związany z nową regulacją dotyczącą dystrybucji prasy w Tbilisi, która została wprowadzona przez burmistrza stolicy Gruzji w październiku tego roku. Zakłada ona zastąpienie starych i nieestetycznych kiosków (ich likwidacja nastąpiła w listopadzie) nowymi. Przydział nowych miejsc sprzedaży został przeprowadzony na zasadzie akcji internetowej, która zakładała równy dostęp wszystkich zainteresowanych, na tych samych zasadach i bez żadnych ograniczeń.
Jednak przedstawiciele największych gruzińskich mediów drukowanych i kioskarze skupieni w zrzeszeniach Planeta Forte i Matsne Kiosks uważają, że działanie władz gruzińskiej stolicy ma na celu wyeliminowanie dotychczasowych sprzedawców, którzy nie będą w stanie uiścić opłaty za wynajem w wysokości tysiąca lari za rok i przejęcie ich przez duże sieci sprzedażowe podporządkowane obecnym władzom. Sieci te, w opinii reprezentantów gruzińskich gazet, nie będą chciały kolportować ich periodyków, co w konsekwencji doprowadzi do spadku sprzedaży i powolnego upadku gruzińskiej prasy. Twierdzą, że ceny wynajmu zostały specjalnie wywindowane, tak aby mogły sobie na nie pozwolić odpowiednie, podstawione firmy, niekoniecznie z branży prasy drukowanej. Oznacza to, że w centralnych częściach Tbilisi nie będzie dotychczasowych sprzedawców, jedynie w oddalonych dzielnicach, gdzie sprzedaż prasy jest znacznie mniejsza.
Już 28 listopada Gruzińskie Stowarzyszenie Prasy w specjalnym oświadczeniu uznało, że inicjatywa władz Tbilisi miała na celu zniszczenie dotychczasowej sieci dystrybucji prasy i spowodowanie realnego zagrożenia dla wolności słowa. Urząd miasta zaprzeczył tym oskarżeniom.
Burmistrzem Tbilisi jest Gigi Ugulawa, bliski współpracownik Micheila Saakaszwilego, wymieniany jako jeden z jego potencjalnych następców na fotelu prezydenta.
Czytaj więcej: http://www.new.org.pl/2011-12-24,saakaszwili_nie_zabijaj_nas.html
sobota, 24 grudnia 2011
środa, 21 grudnia 2011
Gruzińskie Marzenie Bidziny Iwaniszwilego
11 grudnia Bidzina Iwaniszwili zainaugurował działalność ruchu społecznego Gruzińskie Marzenie, który ma stać się platformą kontaktu ze społeczeństwem i zaczątkiem przyszłej partii politycznej. Na spotkaniu w tbiliskiej filharmonii, w którym wzięło udział około dwóch tysięcy ludzi (między innymi pisarze, poeci, filmowcy, prawnicy, piłkarze – Gruzin Kaki Kaladze i Ukrainiec Andrij Szewczenko – oraz kilku byłych urzędników z okresu rządów prezydenta Eduarda Szewardnadze), ogłoszono zawiązanie koalicji wyborczej pomiędzy środowiskiem Bidziny Iwaniszwilego a ugrupowaniami Irakliego Alasani i Dawida Usupaszwili – Naszą Gruzją-Wolnymi Demokratami i Partią Republikańską. Bidzina Iwaniszwili porozumiał się także w sprawie wyborczej współpracy z Partią Ludową Koby Dawitaszwilego oraz Partią Konserwatywną Zwiada Dzidziguri. Ruch będzie miał za zadanie tworzyć oddziały regionalne, zjednywać poparcie dla nowej inicjatywy politycznej oraz zapewnić przeprowadzenie wolnych, demokratycznych wyborów parlamentarnych w przyszłym roku.
Bidzina Iwaniszwili w czasie osiemnastominutowego przemówienia zapowiedział powołanie grup roboczych złożonych z ekspertów, które opracują konkretne rozwiązania programowe dla Gruzji w zakresie między innymi wymiaru sprawiedliwości, praw człowieka, gospodarki, rolnictwa, polityki zagranicznej, mniejszości narodowych, kultury czy sportu. Gruziński biznesmen i polityk powiedział, że rewolucja róż z 2003 roku nie sprostała oczekiwaniom społecznym, a jej liderzy sprzeniewierzyli się jej ideałom.
Odniósł się także do wielu innych kwestii. Stwierdził, że większość mediów w Gruzji ma charakter prorządowy. Wojna gruzińsko-rosyjska z 2008 roku była wielkim wstrząsem dla Gruzji i niestety spora część kraju pozostaje pod okupacją obcych wojsk. Iwaniszwili skrytykował obecne władze za podsycanie permanentnej histerii antyrosyjskiej, ograniczanie praw obywatelskich, politykę skierowaną przeciw Gruzińskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu oraz za przeprowadzenie wielu nieudanych reform po 2003 roku. Jedynymi pozytywnymi zmianami, według Iwaniszwilego, były reforma policji i nowy system dostępu do uczelni wyższych, które wyeliminowały korupcję.
Wszystkie błędy obecnej ekipy spowodowały, w mniemaniu Iwaniszwilego, że jest ona nieakceptowana zarówno w samej Gruzji, jak i na arenie międzynarodowej. Lider Gruzińskiego Marzenia dodał, że jego celem jest zbudowanie państwa opartego na uczciwości, godności i profesjonalizmie. Pozostałe postulaty są następujące: stworzenie systemu, w którym żadna z gałęzi władzy nie będzie dominować nad innymi, zachęcenie Abchazów i Osetyjczyków do reintegracji z Gruzją oraz członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i w Unii Europejskiej. Na zakończeniu wiecu wystąpił syn Iwaniszwilego – dziewiętnastoletni Uta, który zaintonował wraz z chórem ludowym gruziński hymn narodowy.
Inauguracja ruchu Gruzińskie Marzenie jest pierwszym krokiem politycznego planu Bidziny Iwaniszwilego, który ma go doprowadzić do zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i pozwolić mu przejąć władzę w Gruzji.
Czytaj więcej: http://www.new.org.pl/2011-12-19,gruzinskie_marzenie_bidziny_iwaniszwilego.html
Bidzina Iwaniszwili w czasie osiemnastominutowego przemówienia zapowiedział powołanie grup roboczych złożonych z ekspertów, które opracują konkretne rozwiązania programowe dla Gruzji w zakresie między innymi wymiaru sprawiedliwości, praw człowieka, gospodarki, rolnictwa, polityki zagranicznej, mniejszości narodowych, kultury czy sportu. Gruziński biznesmen i polityk powiedział, że rewolucja róż z 2003 roku nie sprostała oczekiwaniom społecznym, a jej liderzy sprzeniewierzyli się jej ideałom.
Odniósł się także do wielu innych kwestii. Stwierdził, że większość mediów w Gruzji ma charakter prorządowy. Wojna gruzińsko-rosyjska z 2008 roku była wielkim wstrząsem dla Gruzji i niestety spora część kraju pozostaje pod okupacją obcych wojsk. Iwaniszwili skrytykował obecne władze za podsycanie permanentnej histerii antyrosyjskiej, ograniczanie praw obywatelskich, politykę skierowaną przeciw Gruzińskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu oraz za przeprowadzenie wielu nieudanych reform po 2003 roku. Jedynymi pozytywnymi zmianami, według Iwaniszwilego, były reforma policji i nowy system dostępu do uczelni wyższych, które wyeliminowały korupcję.
Wszystkie błędy obecnej ekipy spowodowały, w mniemaniu Iwaniszwilego, że jest ona nieakceptowana zarówno w samej Gruzji, jak i na arenie międzynarodowej. Lider Gruzińskiego Marzenia dodał, że jego celem jest zbudowanie państwa opartego na uczciwości, godności i profesjonalizmie. Pozostałe postulaty są następujące: stworzenie systemu, w którym żadna z gałęzi władzy nie będzie dominować nad innymi, zachęcenie Abchazów i Osetyjczyków do reintegracji z Gruzją oraz członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i w Unii Europejskiej. Na zakończeniu wiecu wystąpił syn Iwaniszwilego – dziewiętnastoletni Uta, który zaintonował wraz z chórem ludowym gruziński hymn narodowy.
Inauguracja ruchu Gruzińskie Marzenie jest pierwszym krokiem politycznego planu Bidziny Iwaniszwilego, który ma go doprowadzić do zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i pozwolić mu przejąć władzę w Gruzji.
Czytaj więcej: http://www.new.org.pl/2011-12-19,gruzinskie_marzenie_bidziny_iwaniszwilego.html
środa, 14 grudnia 2011
Lazika - nowe gruzińskie miasto i przerwanie politycznego pata w Osetii Południowej
Micheil Saakaszwili zapowiedział budowę nowego miasta Lazika na gruzińskim wybrzeżu Morza Czarnego. W Osetii Południowej został przerwany polityczny pat. Prezydent Eduard Kokojty oddał władzę.
4 grudnia w Zugdidi Micheil Saakaszwili przedstawił plany budowy drugiego co do wielkości gruzińskiego miasta Lazika, które będzie zlokalizowane na wybrzeżu Morza Czarnego, blisko Abchazji. Początek prac zaplanowano na przyszły rok.
Gruziński prezydent podkreślił, że nowe miasto stanie się oznaką powrotu terytoriów separatystycznych do gruzińskiej macierzy. Wyraził nadzieję, że w perspektywie dziesięciu lat miasto będzie zamieszkane przez pół miliona ludzi i stanie się centrum ekonomiczno-handlowym zachodniej Gruzji. Saakaszwili zapowiedział, że Lazika będzie znacznie większym ośrodkiem niż Suchumi, które wraz z całą Abchazją zostało anektowane przez Federację Rosyjską, świadomą potencjału ekonomicznego regionu.
***
10 grudnia, po blisko dwóch tygodniach, które minęły od drugiej tury wyborów prezydenckich w separatystycznej Osetii Południowej, doszło do przerwania politycznego pata. Prezydent Osetii Eduard Kokojty ogłosił, że rezygnuje z zajmowanego stanowiska i nie będzie pozostawał na nim do czasu powtórzonej elekcji zaplanowanej na 25 marca przyszłego roku. Od kilku dni trwały rozmowy pomiędzy Kokojtym a Ałłą Dżyojewą, zwyciężczynią wyborów prezydenckich, anulowanych decyzją Sądu Najwyższego Osetii Południowej, na temat prób wyjścia z politycznego klinczu, jaki powstał po 27 listopada. W roli mediatora uczestniczył przedstawiciel Federacji Rosyjskiej Siergiej Winokurow.
8 grudnia Ałła Dżyojewa ogłosiła powołanie narodowego frontu poparcia Władimira Putina jako kandydata na prezydenta Rosji wyborach zaplanowanych na marzec 2011 roku. Miał to być dowód jej pełnego przywiązania do sojuszu pomiędzy Moskwą i Cchinwali. Decyzja ta została przywitana z entuzjazmem przez tłum zwolenników Dżyojewy, który postanowił bronić jej zwycięstwa.
Ostatecznie Ałła Dżyojewa zgodziła się na zakończenie demonstracji i powtórzone wybory prezydenckie w zamian za natychmiastowe odejście Eduarda Kokojty’ego. Ponadto ze stanowisk zrezygnowali prokurator generalny Osetii Południowej Taimuraz Kugajew, jego zastępca Eldar Kokojew oraz przewodniczący Sądu Najwyższego Acamaz Biczienow. Pełniącym obowiązki głowy państwa do czasu powtórzonej elekcji prezydenckiej został aktualny premier Wadim Browtsew.
Czytaj więcej: http://www.new.org.pl/2011-12-13,lazika_nowe_gruzinskie_miasto.html
4 grudnia w Zugdidi Micheil Saakaszwili przedstawił plany budowy drugiego co do wielkości gruzińskiego miasta Lazika, które będzie zlokalizowane na wybrzeżu Morza Czarnego, blisko Abchazji. Początek prac zaplanowano na przyszły rok.
Gruziński prezydent podkreślił, że nowe miasto stanie się oznaką powrotu terytoriów separatystycznych do gruzińskiej macierzy. Wyraził nadzieję, że w perspektywie dziesięciu lat miasto będzie zamieszkane przez pół miliona ludzi i stanie się centrum ekonomiczno-handlowym zachodniej Gruzji. Saakaszwili zapowiedział, że Lazika będzie znacznie większym ośrodkiem niż Suchumi, które wraz z całą Abchazją zostało anektowane przez Federację Rosyjską, świadomą potencjału ekonomicznego regionu.
***
10 grudnia, po blisko dwóch tygodniach, które minęły od drugiej tury wyborów prezydenckich w separatystycznej Osetii Południowej, doszło do przerwania politycznego pata. Prezydent Osetii Eduard Kokojty ogłosił, że rezygnuje z zajmowanego stanowiska i nie będzie pozostawał na nim do czasu powtórzonej elekcji zaplanowanej na 25 marca przyszłego roku. Od kilku dni trwały rozmowy pomiędzy Kokojtym a Ałłą Dżyojewą, zwyciężczynią wyborów prezydenckich, anulowanych decyzją Sądu Najwyższego Osetii Południowej, na temat prób wyjścia z politycznego klinczu, jaki powstał po 27 listopada. W roli mediatora uczestniczył przedstawiciel Federacji Rosyjskiej Siergiej Winokurow.
8 grudnia Ałła Dżyojewa ogłosiła powołanie narodowego frontu poparcia Władimira Putina jako kandydata na prezydenta Rosji wyborach zaplanowanych na marzec 2011 roku. Miał to być dowód jej pełnego przywiązania do sojuszu pomiędzy Moskwą i Cchinwali. Decyzja ta została przywitana z entuzjazmem przez tłum zwolenników Dżyojewy, który postanowił bronić jej zwycięstwa.
Ostatecznie Ałła Dżyojewa zgodziła się na zakończenie demonstracji i powtórzone wybory prezydenckie w zamian za natychmiastowe odejście Eduarda Kokojty’ego. Ponadto ze stanowisk zrezygnowali prokurator generalny Osetii Południowej Taimuraz Kugajew, jego zastępca Eldar Kokojew oraz przewodniczący Sądu Najwyższego Acamaz Biczienow. Pełniącym obowiązki głowy państwa do czasu powtórzonej elekcji prezydenckiej został aktualny premier Wadim Browtsew.
Czytaj więcej: http://www.new.org.pl/2011-12-13,lazika_nowe_gruzinskie_miasto.html
Magazyn Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ "Arena"
Zapraszam do lektury najnowszego numer magazynu "Arena", którego tematem przewodnim są prawa człowieka i demokracja w krajach byłego Związku Radzieckiego. W grudniowym wydaniu jest także mój tekst "Gruzińska scena polityczna: czy najbogatszy Gruzin Bidzina Iwaniszwili zostanie następcą prezydenta Micheila Saakaszwilego?". Pismo wydawane jest przez Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ, a najnowszy numer powstał we współpracy z Instytutem Wschodnich Inicjatyw. Numer w wersji pdf można pobrać na stronie internetowej czasopisma.
Czytaj: http://www.kssm.pl/index.php?Itemid=47&id=77&option=com_content&task=view&limitstart=1&lang=pl
Czytaj: http://www.kssm.pl/index.php?Itemid=47&id=77&option=com_content&task=view&limitstart=1&lang=pl
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Międzynarodowa Konferencja Naukowa "Od rozgrabionego do odnowionego imperium"
Zapraszam serdecznie na Międzynarodową Konferencję Naukową w dwudziestą rocznicę rozpadu Związku Sowieckiego „Od rozgrabionego do odnowionego imperium” w dniach 14-16 grudnia w Krakowie. Będę miał przyjemność na niej wystąpić 15.XII o godzinie 16.30 w Collegium Witkowskiego przy ulicy Gołębiej 13 w Sali 210 w III panelu „Kaukaz i Azja w perspektywie stosunków wewnętrznych i polityki międzynarodowej” z referatem „Stosunki gruzińsko-amerykańskie po rozpadzie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (1991-2011)". Zapraszam!
niedziela, 11 grudnia 2011
II Europejski Kongres Praw Człowieka - zdjęcia
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z II Europejskiego Kongresu Praw Człowieka, który miał miejsce 8 grudnia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, a w którym miałem przyjemność brać udział. Przedstawiłem stan przestrzegania praw człowieka w Republice Gruzji oraz aktualną sytuację polityczną tego kraju.
sobota, 3 grudnia 2011
Presidential elections in South Ossetia - Plan B
Despite winning 57 per cent of the vote, South Ossetia’s Supreme Court annulled the results on the grounds of voter intimidation. The winning candidate, Alla Dzhioyeva who was not supported by Moscow, was barred from running in the repeat election scheduled for March 2012.
The second and last term of Eduard Kokoity, the de facto president of the breakaway Georgian region of South Ossetia since 2001, has come to an end. In November, presidential elections were held in this “republic”, whose independence had been recognised by the Russian Federation. Eduard Kokoity wanted to stay in office himself for the third term although officially he denied such a sentiment. In June of this year, the matter was finally settled by the South Ossetian Supreme Court. The court ruled that a referendum of Ossetians on another term for Kokoity was unconstitutional. This verdict aside, his remaining in power was also opposed by the Kremlin, which was directly expressed Sergey Naryshkin, chief of the Russian Presidential Administration. Kokoity tried to promote the candidacy of one of his closest associates but he did not succeed.
Elections: round one
The first round of voting took place on November 13th with as many as eleven candidates running. The most serious contestant was Anatoly Bibilov, minister for emergencies, who received the support of Moscow. The first rumours that the Kremlin would support him appeared in August in the Russian Kommersant daily. Bibilov, just forty years old, was born in Tskhinvali and graduated from the Soviet Ryazan Airborne Military Command School. In 1994-1996 he was commander of a special task force in South Ossetia. Later he worked for a Kyiv-based company and served in the so-called “peace corps” in South Ossetia. Before the Georgian-Russian war in August 2008 he served as a deputy commander of the North Ossetian peace battalion in the conflict zone. In November of 2008 he was made emergencies minister and has stayed in this function until today.
Czytaj dalej: http://www.neweasterneurope.eu/node/117
The second and last term of Eduard Kokoity, the de facto president of the breakaway Georgian region of South Ossetia since 2001, has come to an end. In November, presidential elections were held in this “republic”, whose independence had been recognised by the Russian Federation. Eduard Kokoity wanted to stay in office himself for the third term although officially he denied such a sentiment. In June of this year, the matter was finally settled by the South Ossetian Supreme Court. The court ruled that a referendum of Ossetians on another term for Kokoity was unconstitutional. This verdict aside, his remaining in power was also opposed by the Kremlin, which was directly expressed Sergey Naryshkin, chief of the Russian Presidential Administration. Kokoity tried to promote the candidacy of one of his closest associates but he did not succeed.
Elections: round one
The first round of voting took place on November 13th with as many as eleven candidates running. The most serious contestant was Anatoly Bibilov, minister for emergencies, who received the support of Moscow. The first rumours that the Kremlin would support him appeared in August in the Russian Kommersant daily. Bibilov, just forty years old, was born in Tskhinvali and graduated from the Soviet Ryazan Airborne Military Command School. In 1994-1996 he was commander of a special task force in South Ossetia. Later he worked for a Kyiv-based company and served in the so-called “peace corps” in South Ossetia. Before the Georgian-Russian war in August 2008 he served as a deputy commander of the North Ossetian peace battalion in the conflict zone. In November of 2008 he was made emergencies minister and has stayed in this function until today.
Czytaj dalej: http://www.neweasterneurope.eu/node/117
Subskrybuj:
Posty (Atom)